Zdaje się, iż dzisiaj, w dobie recesji oszczędnościowej (o której niektórzy warownią, iż czasochłonnie kona w zapomnienie, inni ponadto, iż będziemy się z nią borykać zresztą poprzez kredyty czas), banki są zaangażowane zachowywać daleko kroczącą powściągliwość w administrowaniu środkami.
Kredyty powinni dostawać jedynie ci spomiędzy skłonnych, którzy posiadają rzeczywistą biegłość kredytową oraz będą w stanie wywiązywać się z pobranych względem kompanii walutowej zobowiązań. Niefortunnie, zobowiązań wyłącznie teoria, wymontowana raz za razem od praktycznych praktyk. Banki decydują się bowiem cyklicznie na posunięcia, które budzą w ludziach zdumienie czy wręcz niedowierzanie. Jedną z takich zawikłanych decyzji są kredyty przypisywane ludziom starszym, wyłącznie częściowo spontanicznym (a nieraz wręcz nieświadomym w ogóle), na jakim dokumencie kreują własny autograf. Środki masowego przekazu co któryś termin sygnalizują o toku takich przeszłości.
Pracownik banku odwiedza nestorów w ich domu, oferuje im kredyty “na wszystko, o jakim problemie marzą”, po czym sygnuje umowę opiewającą na monstrualne sumy. Nie ulega najmniejszym wątpliwościom, starsi ludzie nie posiadają na ogół żadnych środków pieniężnych, nie licząc skromnej emerytury. Spłata poprzez nich debetu nie będzie więc przenigdy osiągalna. Obowiązek ten przechodzi w takim przypadku na dorosłe dzieci, odpowiednio oburzone praktykami banków.